Zgodnie z decyzją sądu i kuratora, matka – Eliza Rzun oraz jej 6-letnia córka zostały rozdzielone. 27 września odbyła się kolejna (tym razem udana) próba odebrania dziecka przez ojca, obywatela Włoch. Wcześniej, ojciec próbował siłowo odebrać córkę ale akcja została zablokowana przez policję.
Spór o dziecko jest efektem konfliktu między parą, który trwa od 3 lat. Elena urodziła się w Polsce, następnie rodzina przeprowadziła się do Włoch. Matka dziewczynki po pewnym czasie wróciła do swojego kraju i zamieszkała w Środzie Wielkopolskiej, co przez włoski wymiar sprawiedliwości zostało zinterpretowane jako porwanie. Z kolei, Eliza Rzun zarzuca byłemu partnerowi agresję i fascynację ideologią nazistowską.
Polskie sądy trzech instancji zdecydowały na mocy konwencji haskiej, że dziecko ma powrócić do Włoch. W tym kraju Elena nie musi jednak mieszkać z ojcem. Dla matki powrót do Włoch może oznaczać kłopoty prawne i ograniczenie kontaktu z córką, z uwagi na domniemanie porwanie dziecka do Polski.
Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak uważa, że powinna zostać uwzględniona wola dziecka, które chce zostać z matką.
Z tym się nigdy nie zgodzę. To że dziecko nie jest wysłuchiwane, to że dziecko nie jest przedstawione sądowi, nie ma dowodów opinii specjalistów o dziecku, to jest największy błąd moim zdaniem i taki błąd wychodzi później w postępowaniu wykonawczym. W tej sytuacji podnoszę argument, który jest w Konwencji Haskiej o uprowadzeniach dzieci. Chodzi o postawienie dziecka w sytuacji nie do zniesienia, to jest wprost z tej konwencji.
W czasie odebrania dziecka matce Elenka była przeciwna rozstaniu z matka. Krzyczała m. in. “Chcę do mamy”, “Nie chcę z nim”.
1 października planowany jest protest mieszkańców Środy Wlkp. przed siedzibą tamtejszego sądu
Foto: profil FB Elenka chce być z mamusią w Polsce