Nici z unijnego wsparcia dla Polski. Odbudowa infrastruktury odbędzie się ze środków przeznaczonych na inny cel.
Z inicjatywy premiera Tuska odbyło się spotkanie szefów rządów krajów, które ucierpiały na skutek powodzi. Na spotkaniu była obecna przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula bon der Leyen. Obecni na spotkaniu uzgodnili, że na odbudowę infrastruktury UE przeznaczy 10 mld euro. Połowa, czyli 5 mld z tej kwoty miało przypaść Polsce.
Po hucznych zapowiedziach rządu, że Polska otrzyma pomoc ze strony Unii minister Pełczyńska-Nałęcz studzi nadzieję. Jak się okazuje żadnych nowych środków nie będzie. Pieniądze, które miały zasilić odbudowę infrastruktury po powodzi zostaną przesunięte że środków, które Polska już wcześniej otrzymała.
–Możemy przekierować 5 mld euro na inwestycje w odbudowę regionu, w którym doszło do tragedii. My te pieniądze mamy w naszej kopercie krajowej, ale dziś możemy je przesunąć tam, gdzie są w Polsce potrzebne- przyznała minister Pełczyńska-Nałęcz.
Są to środki z programu inwestycyjnego na lata 2021-2027. Co w takim razie z inwestycjami, które były zakontraktowane?