W niedzielę jeden z mieszkańców powiatu nowotomyskiego zauważył,
wjeżdżającego na parking VW Golfa, którego kierowca sprawiał wrażenie
nietrzeźwego.
Gdy zbliżył się do niego, poczuł silną woń alkoholu. Odebrał obywatelowi
Ukrainy kluczyki i wezwał policję.
Przeprowadzone badanie wykazało prawie 6(!) promili, mężczyznę
zatrzymano.
Zdaniem specjalistów, jest to więcej niż dawka śmiertelna, wystarczy bowiem
już około 4 promili, by umrzeć.
Przy takim stężeniu alkoholu w organizmie następuje spadek ciśnienia krwi,
obniżenie ciepłoty ciała, występują głębokie zaburzenia świadomości, które
prowadzą do śpiączki.
Ukrainiec stanie przed sądem, grozi mu kara do 2 lat więzienia.