Polskie służby we współpracy z organami ścigania z ośmiu innych państw aresztowały Ahmada Al. 33-latek kierował zorganizowaną grupą przestępczą, która, według śledczych, na przestrzeni lat 2021-2023 dokonała przerzutu ok. 3,5 tysiąca osób z granicy polsko-białoruskiej do wybranych krajów Europy. Do tej pory jest to największa rozbita siatka zajmująca się tym procederem. Do organizacji należeli Irakijczycy, Białorusini, Ukraińcy oraz Polacy. Ahmad Al. miał osiągnąć z przemytu ludzi zyski przekraczające pół miliarda(!) dolarów. Pieniędzmi z procederu zasilał konto organizacji Hezbollah i Palestyński Dżihad. Śledztwo wykazało, że Ahmad Al. przykazał 30 mln dolarów tym organizacjim.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej stworzył okazję do zarobku gangom trudniącym się przemytem ludzi. Relatywizowanie zjawiska oraz wspieranie przemytu przez lewicowych aktywistów służy nie tylko reżimowi Łukaszenki ale również wspieraniu islamskich radykałów.