17 czerwca na poznańskim lotnisku Ławica doszło do groźnie wyglądającej sytuacji. Jedna z pasażerek powiedziała pracownikowi lotniska że oprócz bomby w bagażu nic nie ma. Pracownik od razu zawiadomił funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy skontrolowali bagaż pasażerki. Na szczęście nie wykryto żadnych materiałów wybuchowych. Okazało się że to był tylko żart, który miał być podyktowany emocjami związanymi z podróżą. Dla kobiety cała sytuacja nie zakończyła się przyjemnie. Kapitan samolotu nie pozwolił kobiecie polecieć samolotem. Poza tym Kobieta została ukarana mandatem w kwocie 500 złotych.
fot ilustracyjne : strazgraniczna.pl