Tylko dzień po śmiertelnym potrąceniu pieszego na przejściu w Puszczykowie 5 kilometrów dalej mogło dojść do kolejnej tragedii.
Niebezpieczna sytuacja miała miejsce 22 lutego, w godzinach porannych, na przejściu dla pieszych w Wirach w gminie Komorniki, u zbiegu ulic Komornickiej i Zespołowej.Podczas gdy przez pasy przechodziło dziecko, zmierzające do szkoły, na przejście wjechał samochód. Dziecko wykazało się refleksem i zatrzymało się przed jadącym autem, zapobiegając tragedii.
Jak informują rodzice, od około dwóch lat bezskutecznie proszą oni gminę o zainstalowanie sygnalizacji świetlnej w tym miejscu. Codziennie przechodzą tędy setki dzieci.
Jesteśmy przerażeni. Dziecko na nagraniu ma 15 lat, więc łatwiej było mu zareagować na sytuację, ale przez to przejście przechodzą też 9-latki. Nie chcemy wiedzieć, jak młodsze dziecko zareagowałoby na taką sytuację. Obawiam się, że mogłoby nie wyhamować – mówi pani Anna, której dzieci chodzą do placówek w Wirach i która boi się puścić dziecko samo do szkoły.
W pobliżu znajdują się aż trzy placówki oświatowe – nowo wybudowana Szkoła Podstawowa im. Powstańców Wielkopolskich, Społeczna Waldorfska Szkoła Podstawowa w Poznaniu (mieszcząca się w danym budynku szkoły podstawowej) oraz Przedszkole “Wesoła Kraina”. Łącznie do tych placówek uczęszcza ok. 1000 dzieci, z których część jest już na tyle duża, że do szkoły chodzi sama, właśnie przez niebezpieczne przejście.
Najpierw słyszeliśmy, że opóźnienia spowodowane są pandemią, później powiedziano nam, że jak zostanie otwarta nowa szkoła, wtedy będzie też sygnalizacja świetlna. Szkołę otworzono 1 września, a sygnalizacji nie ma – mówi pani Anna.- Potem powiedziano nam, że światła pojawią się do końca roku, a następnie podano, że sygnalizacja powstanie do marca. Tymczasem na miejscu nic się nie dzieje – dodaje.
Z kolei 4 lata temu, na oznakowanym przejściu bez sygnalizacji świetlnej, które znajduje się w Wirach ok. 400 m dalej, w drodze do szkoły zginał 16-latek.- Wtedy cała wieś poszła na pogrzeb. Nie chcemy mieć kolejnej tragedii – komentuje pani Anna i dodaje, że rodzice czują się bezsilni.
Źródło: Głos Wielkopolski
Fot. i Video. mieszkanka Wir