Na swojej konfederacji prasowej działacze Młodych dla Wolności zwrócili uwagę na szerzącą się według ich przemoc środowisk lewicowych w Poznaniu. Chodzi między innymi o sprawę Adrianny Palus, lewicowej działaczki która chciała umieszczana bardziej bolesne wenflony zwolennikom pro-life, a ostatnio zaatakowała gazem wychodzącą z komisariatu kobietę.
Widzimy że cały czas lewica i jej działacze przesuwają granicę przemocy w debacie publicznej i niestety nie cofają się przed niczym.
Zaznaczył Karol Brodnicki, wiceprezes Młodych dla Wolności w Poznaniu.
Działacze młodzieżówki przetoczyli także sprawę prezesa grupy Stonewall Mateusza Sulwińskiego, który ostatnio napisał że nienawidzi osób które są jego oponentami politycznymi.
Przykładów stosowania przemocy w debacie publicznej jest znacznie więcej. Kilka tygodni temu w dzień kobiet anarchiści z Federacji Anarchistycznej związanej z kolektywem rozbrat zaatakowali aktywistki innej lewicowej organizacji. Rok temu w lutym dwóch działaczy partii KORWiN zostało zaatakowanych przez anarchistów w czasie zbiórki podpisów przed wyborami prezydenckimi. Również jesienią ubiegłego roku w czasie protestu Strajku Kobiet dochodziło do aktów wandalizmu i aktów przemocy. (…) My jako Młodzi dla Wolności stanowczo sprzeciwiamy się stosowaniu przemocy wobec oponentów politycznych. Uważamy że debata publiczna powinna być przede wszystkim merytoryczna. Możemy się spierać, możemy mieć inne poglądy ale przede wszystkim nie możemy łamać prawa.
Powiedział Piotr Marciniak, prezes Młodych dla Wolności w Poznaniu.
Źródło: Facebook Młodzi dla Wolności – Poznań