W ostatnich dniach Galeria Techne ogłosiła, że zamyka swój lokal na Placu Wolności z końcem roku. Na szczęście, swojej działalności nie kończy, skupi się na działalności internetowej. Ale znika z przestrzeni publicznej, fizycznej!
Galeria Techne jest wyjątkowym miejscem, w którym łączy się tradycja i nowoczesność w polskiej sztuce biżuteryjnej. Sama nazwa dużo mówi, to pojęcie ze starożytnej Grecji, gdzie łączono piękno i sztukę z rzemiosłem. Jak piszą w mediach społecznościowych: “TECHNE to miejsce, w które przez wiele lat sporo osób włożyło swoje serce budując jego wyjątkowość. Dzięki temu powstała wartość, za którą jesteśmy niezwykle wdzięczni. Wystawy i eventy poświęcone wzornictwu oraz tysiące spotkań i rozmów daleko wybiegających poza relacje handlowe, sprawiały, że TECHNE żyło. Teraz brakuje nam tego życia. W jego poszukiwaniu będziemy działać już inaczej.’
Jak dalej piszą: Mamy pełną świadomość zmieniającego się świata i staramy się do niego dostosowywać. Zmiana jest wyzwaniem, ale też okazją. W tej sytuacji Techne przenosi swoją dotychczasową działalność do Internetu (www.i-techne.pl / galeriatechne.pl ) i tylko tu zostaniemy z projektami biżuteryjnymi. W ten sposób chcemy kontynuować rodzinną tradycję jubilerską sięgającą XIXw. Nasze miejsce na pl. Wolności będzie teraz służyć innym działaniom: społecznym, artystycznym i kulturotwórczym. Jesteśmy związani z centrum Poznania sercem, nie tylko adresem. Zależy nam by je współtworzyć i w tym duchu chcemy kreować nowe projekty.
Na ich decyzję wpłynęła polityka prowadzenia remontów, która skutecznie zniechęciła klientów do odwiedzania centrum: Na naszą decyzję nie wpłynęła ani pandemia, ani kryzys energetyczny czy wojna na Ukrainie. Decyzję wymusiła sytuacja w centrum Poznania, czyli prowadzona nieudolnie i zbyt długo tzw. rewitalizacja, która de facto doprowadziła do realnej degradacji przestrzeni ścisłego centrum – tak pisze Galeria Techne na swoim fejsbukowym profilu..
Kolejne miejsce z historią znika z centrum Poznania….
Prezydent Poznania – Jacek Jaśkowiak, zamyka centrum i serce miasta. Kto zgasi światło?
Dorota Betiuk
fot. Piotr Szarzyński