W ręce krotoszyńskich policjantów wpadł 36-latek, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Pościg jak z filmów akcji zakończył się na pociętym przy drodze drzewie, gdzie mundurowi zatrzymali uciekiniera.
5 kwietnia br. policjanci z Zespołu Ruchu Drogowego prowadzili kontrole drogowe na terenie powiatu krotoszyńskiego. Po godzinie 9:15 w Sulmierzycach na ul. Powstańców Wielkopolskich mundurowi zmierzyli prędkość opla, którego kierowca przekroczył dozwoloną prędkość o 16 km/h w obszarze zabudowanym.
Policjant przy użyciu tarczy podał kierowcy sygnał do zatrzymania się do kontroli drogowej. Niestety, kierowca nie zatrzymał się i znacznie przyspieszył. Niezwłocznie drogą radiową policjanci powiadomili dyżurnego i ruszyli w pościg używając sygnałów dźwiękowych i błyskowych – podaje krotoszyńska policja.
Pomimo włączonych sygnałów świetlnych i dźwiękowych w dalszym ciągu kierujący pojazdem nie zatrzymywał się do kontroli. Uciekinier jechał w kierunku miejscowości Milicz, gdzie nagle skręcił w drogę leśną po czym na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w pozostawione na poboczu pocięte drzewo, kończąc swoja brawurową jazdę. – wyjaśniają dalej mundurowi.
Policjanci natychmiast podbiegli do samochodu i zatrzymali mężczyznę. Kierowcą okazał się 36-letni mieszkaniec Sulmierzyc. Jak się okazało mężczyzna postanowił uciec przed policjantami, ponieważ był nietrzeźwy. W organizmie miał ponad 2 promile alkoholu.
Okazało się też, że nie posiada prawo jazdy i w przeszłości był karany za jazdę po pijaku. Mężczyzna usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Odpowie również za niezatrzymania się do kontroli i kierowanie pojazdu bez wymaganych uprawnień. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło i fot.: KPP Krotoszyn