Poznaniak Piotr P., który świadczył (świadczy?) usługi obrotu instrumentami finansowymi bez zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego, otrzymał taką grzywnę swego czasu, choć kara mogła wynosić i 5 milionów złotych.
Przestrzegamy zatem ponownie przed pochopnymi inwestycjami, w tym wypadku akcje pracownicze, bez konsultacji z koncesjonowanymi biurami maklerskimi.
Zawsze jest ryzyko straty, ale w tym wypadku w prokuraturze toczy się postępowanie o oszustwo. Rzecz w tym, że Piotr P. namawiał osoby do zakupu akcji wartych maksymalnie 1 zł., by zapłaciły 10 zł. Przy czym w dniu zakupu nie ujawnił tego kursu.
Dać się wyprowadzić w pole łatwo, a odzyskać pieniądze bardzo trudno. Dodatkowo obiecującym „złote góry” przeważnie krzywda się nie dzieje.
Apelujemy zatem – nie inwestuj w rzeczy, na których się nie znasz. Jak ktoś zna takie okazje, to zazwyczaj sam z nich korzysta.
Benedykt Mossakowski