Od wczoraj lokalne media rozpisują się na temat niepokojącej sytuacji, mającej miejsce w okolicach i na terenie CH Posnania.
Lawina ruszyła, gdy Poznański Trójkąt Bermudzki ujawnił przesłane do niego wiadomości. Dostali oni kilkadziesiąt maili od osób, które twierdzą, że obawiają się tam przebywać, a to z powodu grasującego gangu nastolatków, który zaczepia klientów galerii, już na drodze do niej. Żądają pieniędzy, telefonów, czy oddania im zakupów. Grożą pobiciem, straszą i rzucają obelgami. Świadkowie zajść twierdzą, że to młodzi ludzie w wieku 13-16 lat, a często nawet mniej. Zbierają się w kilkunastoosobowe grupy i czują bezkarni, wyglądając podobno jak po zażyciu alkoholu, czy innych środków odurzających. Pracownicy galerii we wpisach internetowych anonimowo przyznają, że nieletni kradną w sklepach, plują, okupują łazienki, zostawiając po sobie ogromny bałagan, czy palą papierosy na kanapach w strefie gastro. Zdaniem zarówno klientów jak i pracowników, ochrona nic z tym nie robi, a wręcz część ochroniarzy ma nawet “żyć z nimi w zgodzie”. Pracownicy galerii wieczorami boją się wyjść z budynku. O problemie wie także policja, ale do tej pory nie udało się go rozwiązać. A o jego skali świadczyć może choćby liczba zgłoszeń z tego terenu na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa.
Poniżej zamieszczamy komentarz policji do opisanej sytuacji, z którego wynika, że otrzymali oni tylko pięć zgłoszeń, którymi funkcjonariusze niezwłocznie się zajęli.
„W związku z ilością zgłoszeń naniesionych na Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa, a także informacje pojawiające się w przestrzeni publicznej, informujemy, że od początku roku, policjanci otrzymali pięć zgłoszeń z prośbą o interwencje na terenie wskazanego centrum handlowego – wyjaśnia Łukasz Paterski z poznańskiej policji. – Spośród tych interwencji dwie dotyczyły nieletnich będących pod wpływem alkoholu, a jedno zgłoszenie związane było z kradzieżą. Pozostałe dwa przypadki to grupowanie się młodzieży przed centrum handlowym, ale te nie zostały potwierdzone przez policjantów, którzy zostali skierowani na miejsce – dodaje.
– W tych trzech przypadkach kiedy mieliśmy do czynienia z osobami nieletnimi poinformowaliśmy rodziców tych osób i skierowaliśmy dokumentację do sądu rodzinnego z wnioskiem o wszczęcie postępowania wyjaśniającego w stosunku do ustalonych przez nas nieletnich. Reagujemy na każdy sygnał i prośbę o interwencję, dlatego prosimy wszystkie osoby, które zauważą coś niepokojącego, aby poinformować o tym policjantów, dzwoniąc pod numer alarmowy 112. Przypominamy, że naniesienie zgłoszenia na Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa nie jest tożsame ze zgłoszeniem prośby o interwencję. Niezależnie od ilości zgłoszeń zrobimy wszystko, aby osoby przebywające w pobliżu lub na terenie tej galerii czuły się bezpiecznie, dlatego też wspólnie z administratorem centrum handlowego, policjanci z Nowego Miasta już podjęli działania, które mają na celu poprawić poczucie bezpieczeństwa – zapewnia. – W tym rejonie można spodziewać się większej ilości patroli policjantów, którzy zwrócą szczególną uwagę na osoby nieletnie zachowujące się wbrew przepisom prawa – kończy.
Zastanawia rozbieżność pomiędzy formalnymi zgłoszeniami tych niepokojących przypadków, a lawiną maili do organizacji społecznych. Czy w grę wchodzić może brak zaufania do policji, czy też jakieś inne przyczyny?
Joanna Wyszomirska
(fot. Wikipedia)