Walka ze zmianami klimatu nabiera tempa. Miasta prymusy na tym polu stawiają sobie wysokie cele. W ramach rekomendacji ma dojść do drastycznego obniżenia poziomu życia.
C40 to grupa 96 miast z całego świata, która jest zrzeszona pod wspólnym manifestem walki z kryzysem klimatycznym. Działania grupy koncentrują się na zmniejszaniu emisji gazów cieplarnianych i walce z zagrożeniami klimatycznymi. Jednocześnie, jak można przeczytać koncentrują się na zwiększaniu zdrowia, dobrego samopoczucia i możliwości zwiększenia możliwości ekonomicznych mieszkańców tych miast.
Opublikowany raport naukowców z Leeds nie pozostawia wątpliwości. Dobra produkowane i konsumpcja w zrzeszonych miastach C40 odpowiada za 10 proc. światowej emisji gazów cieplarnianych. Analitycy uznali za rzecz konieczną ograniczenie emisji gazów cieplarnianych do połowy 2030 r.
Czy Warszawa będzie pierwszym polskim miastem ograniczającym konsumpcję?
Sprawa jest dosyć poważna, bo w grę wchodzą duże wyrzeczenia.
- 16 kg mięsa rocznie na osobę lub – w bardziej ambitnym wariancie – wykluczenie go z diety w ogóle. Dziś przeciętny Polak zjada ponad 70 kg mięsa.
- 90 kg nabiału na osobę rocznie (cel progresywny) lub ambitny – 0 kg. W Polsce to dziś średnio ponad 200 kg.
- Spożycie 2,5 tys. kalorii dziennie. Dorosły mężczyzna potrzebuje ok. 2,5 tys. kcal dziennie, a kobieta – ok. 2 tys.
- Zmniejszenie liczby posiadanych samochodów – do 190 na 1000 osób lub do zera w celu ambitnym. Obecnie w Polsce jeździ ponad 600 aut na 1000 mieszkańców. W miastach C40 ma wynosić 240.
- Wydłużenie życia samochodu do 20 lat
- Wydłużenie życia laptopa i podobnych urządzeń elektronicznych do 7 lat
- .
Raport mobilizuje przywódców miast do większego zaangażowania się w walce katastrofą klimatyczną. Władze Warszawy nie podjęły jeszcze decyzji w jakim stopniu będą implikować w.w rekomendacje w życie mieszkańców stolicy. Rekomendacje z raportu mogą być inspiracją dla członków C40, ale decyzja o tym, jaki zakres emisji jest uwzględniany przez miasto w ramach inwentaryzacji emisji gazów cieplarnianych, należy każdorazowo do poszczególnych miast. Na tę chwilę Warszawa nie podjęła decyzji, by uwzględniać emisje powstające poza granicami miasta – stwierdził dyplomatycznie stołeczny ratusz.
źródło- gazetaprawna.pl