Proces kontroli władzy nad społeczeństwem wchodzi w nowy etap. To co jeszcze do niedawna było wizją futurystycznych powieści i scenariuszy filmów SF zmienia dziś naszą rzeczywistość.
Tragiczna data 11 września 2001 roku był przełomem w kwestii kontroli rządów nad obywatelami. Od tego momentu następuje na świecie przyspieszony proces rozwijania systemów monitoringu. Jesteśmy śledzeni, lokalizowani i namierzani. 500 mln kamer na całym świecie obserwuje nasze emocje, rozpoznaje podejrzane zachowania a nawet przewiduje przestępstwa. Rządy chcące pogłębiać inwigilacje obywateli zawsze posługują się jednym wypróbowanym wytrychem. Jest nim ”bezpieczeństwo”, powszechnie używany slogan łamiący wszelkie opory i zdrowo-rozsądkowe podejście do kwestii prywatności. Systemy rozpoznawania twarzy i ustalania tożsamości z kamerach ulicznych czy zaawansowane techniczne programy do śledzenia aktywności w sieci, to tylko niektóre możliwości jakie daje współczesna technologia. Niektóre kraje posunęły się dużo dalej we implementowaniu nowoczesnych systemów monitorowania zachowań dając początek totalitaryzmowi cyfrowemu.
Program Prism
W 2013 roku wybuchła w Stanach Zjednoczonych afera podsłuchowa. Edward Snowden były pracownik CIA*(Centralna Agencja Wywiadowcza) i zleceniobiorca zatrudniony przez firmy Dell oraz Booz Allen Hamilton pracujący na umowach dla NSA (Narodowa Agencja Bezpieczeństwa) ujawnił prasie kilkaset tysięcy ściśle tajnych dokumentów NSA. Dzięki wyciekowi informacji na światło dzienne wyszły informacje o programie szpiegującym PRISM. Dokumenty ujawniły szeroko zakrojony program podsłuchujący rozmowy Amerykanów i obywateli innych krajów. Program PRISM umożliwia NSA przeglądanie poczty elektronicznej, czatów i serwisów społecznościowych. PRISM współprcuje z Microsoft, Google, Yahoo!, Facebook, Skype, AOL, Apple i Paltalk.
Chiny
W Chinach technologia czuwa nad ”bezpieczeństwem” obywateli. W państwie środka nie ma kieszonkowców, żaden pieszy nie przekroczy ulicy na czerwonym świetle. Gdyby jednak to zrobił jego twarz wyświetliłaby się na wielkim ekranie na rogu ulicy. Władza osiągnęła niemal całkowitą kontrole w państwie liczący prawie 1,5 mld ludzi. 600 mln kamer (dane z 2020 r. ) 24 godziny na dobę pilnuje prawidłowego, zgodnego z linią władzy zachowania obywateli. Zachowania obywateli poddawane są ocenie. Każdy zarejestrowany przypadek zachowania niezgodnego z polityką partii komunistycznej jest piętnowane negatywną oceną. Każdy obywatel może stracić lub zyskać punkty w zależności od swojego zachowania. System zaufania społecznego oficjalnie ma na celu walkę ze szkodliwymi społecznie zachowaniami. W rzeczywistości służy do propagowania komunistycznych wartości. Wzorowy obywatel bez ujemnych punktów ma możliwość wstąpienia do partii liczyć na wsparcie polityczne oraz na udzielenie kredytu bez hipoteki. Z drugiej strony, gdy ma się obniżoną ocenę trafia się na czarną listę. Niesie to za sobą wiele ograniczeń. Osoba taka nie można wziąć kredytu, nie może kandydować na stanowiska państwowe, wstąpić do armii, latać samolotem, ani liczyć na wsparcie państwa. Chiński model zakłada monitorowanie obywateli kodem QR umieszczonym na drzwiach mieszkań, dzięki którym policja może sprawdzić kto jest w środku, ile zarabia i czy dzieci chodzą do szkoły.
Polska
W 2010 r. w okresie rządów koalicji PO-PSL 1,3 mln, a w 2011 r. aż 1,85 mln danych obywateli zostało udostępnionych Policji, służbom specjalnym, sądom i prokuraturze. Nie było żadnych ram ograniczających dostęp służb do danych obywateli. Nawet w sprawie błahych przestępstw Policja i inne służby specjalne miały dostęp do danych telekomunikacyjnych poza kontrolą sądu. Proceder ten był zgodny z obowiązującym prawem bowiem przepisy nie dawały żadnej gwarancji ochrony prywatnych osób, którymi interesowały się służby. Ofiarą podsłuchów padli dziennikarze wobec których służby specjalne prowadziły w latach 2007-2015 czynności operacyjne.
Pod pretekstem walki z przestępczością i dbania o bezpieczeństwo obywateli obecny rząd postanowił zajrzeć jeszcze głębiej w życie prywatne Polaków. Projekt ustawy autorstwa rządzącej koalicji Prawa i Sprawiedliwości i Solidarnej Polski ma zdjąć prawne blokady wglądu w korespondencje Polaków. Komunikatory internetowe, rozmowy telefoniczne, czaty, emaile a także informacje o lokalizacji przestaną być prywatną sferą życia Polaków. Po wejściu ustawy o tym kto będzie poddany inwigilacji nie będą decydować już sądy. Nie będzie trzeba być podejrzanym by stać się obiektem zainteresowania; Policji, Krajowej Administracji Skarbowej, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby ochrony Państwa, Żandarmerii Wojskowej i Biura Nadzoru Wewnętrznego. Służyć temu ma zakupiony w Izraelu system do inwigilacji obywateli-Pegasus. Jeżeli ustawa wejdzie w życie będzie do złamaniem zapisków Konstytucji RP i prawa Unii Europejskiej.
Łukasz Kuk