Poznański Kongres Gospodarczy – stracona szansa na dialog z opozycją

Previous slide
Next slide

21 października b.r. w trakcie Poznańskiego Kongresu Gospodarczego minister Gliński uczestniczył w panelu dyskusyjnym “Zwaśnione plemiona – jak połączyć Polskę i jej społeczeństwo”? Lamentował przy tym, że politycy są podzieleni, przez co społeczeństwo jest skłócone. Obarczył za to odpowiedzialnością tzw. Totalną Opozycję. Mówił, że chce z opozycją rozmawiać, ale opozycja odrzuca wszelkie próby podjęcia dialogu. Przytoczył przy tym często cytowane w mediach wypowiedzi polityków PO.
W takim razie, dlaczego przedstawiciele partii władzy oraz rządu nie rozmawiają z merytoryczną opozycją i odnoszą się w sposób arogancki i lekceważący?
Wystarczy przypomnieć sytuację sprzed kilku miesięcy, gdy minister Paweł Szefernaker odmówił udzielenia odpowiedzi na pytanie posła Grzegorza Brauna mówiąc, że “nie będzie dyskutować z rosyjską propagandą.”
Rozumiem, że każde niewygodne pytanie skierowane przez posłów na Sejm do rządu może być w ten sposób zbywane? Czyli, zdaniem rządu, można unieważnić Konstytucję, mówiącą o tym, że posłowie mogą kontrolować działania administracji rządowej poprzez interpelacje i zapytania poselskie.
Jeśli w taki sposób traktuje się merytoryczną, patriotyczną, propolską opozycję, nic dziwnego, że nikt nie chce współpracować z rządem.
Trzy lata temu posłowie Konfederacji złożyli zawiadomienie do ABW, by ta sprawdziła, czy osoby w otoczeniu posłów Konfederacji nie mają związku z rosyjskim wywiadem. Chodziło o objęcie parlamentarzystów ochroną kontrwywiadowczą. ABW odmówiła podjęcia czynności. Czyli w państwie, gdzie służby specjalne kontrolowane są przez osoby z nadania PiS i polityków PiS nie można wykazać jakiegokolwiek związku posłów merytorycznej opozycji ze szpiegostwem na rzecz obcego państwa, ewentualnie z działaniem na szkodę Polski poprzez dywersję.

A swoją drogą znamienne jest, że organizatorzy tego panelu Poznańskiego Kongresu Gospodarczego nie przewidzieli możliwości zadawania pytań przez publiczność. A można by zapytać np. o to, dlaczego Polski Instytut Sztuki Filmowej nadzorowany przez Ministerstwo Kultury sfinansował antypolski gniot, jakim był film Orlęta. Grodno’39. Temat obrony Grodzieńszczyzny i Wileńszczyzny przed sowieckim najeźdźcą można było przedstawić w zgodzie z prawdą historyczną, bez szkalowania  Polaków i przedstawiania ich jako nienawistnych antysemitów. Szkoda, że minister Gliński nie skorzystał z okazji, by nawiązać dialog z mieszkańcami Poznania. Aczkolwiek sądząc po jego wcześniejszym wywodzie, można by się spodziewać odpowiedzi, że to wina Tuska i Putina. Czekamy zatem na debatę ministra Glińskiego z reżyserem i posłem Grzegorzem Braunem na temat stanu polskiej kultury.

Nie inaczej było w przypadku ministra Budy utyskującego na przedsiębiorców niechętnie inwestujących w badania i rozwój, który również nie znalazł czasu na pytania od publiczności. A na sali były osoby, które chciały zapaytać ministra między innymi o bałagan przy wprowadzaniu Nowego Ładu i wzrost składek oraz o zamknięcie wielu firm w czasie pandemii COVID-19, co spowodowało falę bankructw. Czy można się dziwić przedsiębiorcom, że obawiają się inwestować nadwyżki w niepewne i ryzykowne przedsięwzięcia? Tym bardziej, że brakuje obecnie rozwiązań podatkowych, zachęcających małe i średnie firmy do inwestowania w badania, rozwój oraz współpracę z uczelniami wyższymi.
Szkoda, że członkowie rządu, którzy licznie zjawili się na Poznańskim Kongresie Gospodarczym, nie skorzystali z okazji na nawiązanie dialogu i skupienie się na realnych problemach Polaków.

Michał Pilc

Pełna transmisja z sali 1, z drugiego dnia wydarzenia na stronie https://www.youtube.com/watch?v=tN_aFV-GW3c.

Udostępnij
Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Previous slide
Next slide