Nawet o 7,5% mogą wzrosnąć opłaty za wywóz śmieci, podniesiono bowiem stawki maksymalne, jakie mogą ustanawiać samorządy.
Zmieniła się podstawa naliczana maksymalnych stawek za odbiór i zagospodarowanie odpadów. Nowa podstawa umożliwia podniesienie stawek nawet o 7,5%.
Teraz wszystko zależy od władz gmin. Podwyżki mogą być różne w zależności od metody naliczania opłat, która została przyjęta w danej jednostce samorządu terytorialnego:
od osoby – do 41,24 zł (obecnie to 38,38 zł),
od gospodarstwa domowego – do 115,47 zł (obecnie to 107,46 zł),
od powierzchni nieruchomości – do 1,65 zł za 1 mkw. (obecnie to 1,53 zł),
od zużycia wody – do 14,43 zł za 1 m sześc. (obecnie to 13,43 zł).
Powodem tak dużych zmian w opłatach śmieciowych jest spóźniona reakcja polskiego rządu PiS na zobowiązania akcesyjne do Unii Europejskiej. Koszty osiągnięcia celów unijnej gospodarki odpadami przerzucane są na gospodarstwa domowe oraz przedsiębiorców.
Olbrzymią częścią tych kosztów są kary nakładane na nas przez UE. Zgodnie z unijnymi normami w 2019 roku 40% odpadów należało poddać recyklingowi. Tymczasem w tym roku Polska poddała recyklingowi jedynie 34,1% śmieci.
Natomiast w 2025 roku ma to być już 55%. Na wzrost cen nakładają się także inne czynniki:
wzrost opłaty środowiskowej,
fatalna organizacja gospodarki odpadowej,
kosztowne wymogi prawne
wyższe ceny paliwa i energii (a zatem utrzymania systemu).
Źródło: Pixabay