Mamy niezwykłą rocznicę. Otóż Adam Mickiewicz, ważny dla Wielkopolski (o czym świadczy choćby nazwa poznańskiego uniwersytetu), był 190 lat temu w okolicach, akurat pod koniec sierpnia. Był i w Śmiełowie, ówcześnie znajdujący się na granicy Prus i Rosji. W wolnej chwili warto tam pojechać i przypomnieć sobie fragment polskiej historii oraz obejrzeć pałac, w którym poeta przebywał kilka tygodni.
Pałac, w którym mieści się obecnie muzeum jego imienia, jest jedną z pereł polskiej architektury. Został zaprojektowany na planie podkowy przez wybitnego architekta Stanisława Zawadzkiego w drugiej połowie XVIII. Pałac jest pięknie położony, co świetnie wykorzystał architekt, tworząc wokół niego urokliwy ogród w stylu angielskim.
W obecnym muzeum mieściła się siedziba patriotycznej kontrabandy. W czasie powstania listopadowego była miejscem przerzutu ochotników do Królestwa Polskiego. Właśnie wtedy, w połowie sierpnia 1831 zatrzymał się tu Adam Mickiewicz, który wiózł ze sobą pisma od Legacji Polskiej w Paryżu dla Rządu Narodowego. W trakcie swojego trzytygodniowego pobytu przedstawiał się jako Adam Muehl, kuzyn właścicieli i nauczyciel ich synów. Próbował dostać się do powstania, ale przez zbliżającą się klęskę zmuszony był do powrotu. W Śmiełowie otrzymał wiadomość o upadku obrony Warszawy, co wiąże się to z opowieścią o drzewku dębowym, które tego dnia posadził z intencją odrodzenia Polski. Rosnące do lat dwudziestych XX wieku drzewo było otoczone kultem i stało się symbolem nadziei.
Muzeum otwarte jest od 10 do 17 codziennie oprócz poniedziałków. Bilety w cenie 12 zł/os. dorosła, 8zł/dzieci, we wtorki wstęp bezpłatny. Sam park jest otwarty dla zwiedzających przez cały tydzień, w sierpniu od 9 do 20, od września do połowy października od 9 do 18.
źródło: Muzeum Narodowe w Poznaniu
Dorota Betiuk
