Sypią się mandaty za brak maseczek. A co na to Sądy?

Previous slide
Next slide

W styczniu 2022 roku poznańska Straż Miejska przeprowadziła około 200 kontroli.

Kontrole odbywały się w sklepach, autobusach oraz tramwajach. – Mundurowi ukarali mandatami 128 osób, kolejnych 38 zostało pouczonych. 14 razy mundurowi skierowali sprawę do sądu – podaje magistrat.

W całym 2021 roku strażnicy przeprowadzili setki kontroli, w wyniku których ukarano mandatem 846 osób, 162 osoby pouczono, a 35 spraw skierowano do sądu.

A co na to polskie sądy? Orzecznictwo w tym zakresie jest niestety mocno zróżnicowane. Część sądów podziela stanowisko Policji czy Straży Miejskiej i uznaje za zasadne nałożone mandaty.

Jednakże duża część sądów zajmuje stanowisko odmienne i mandaty uchyla wskazując na to, iż podstawą na której opiera się ukaranie jest art. 116 §1a Kodeksu Wykroczeń zgodnie, z którym Kto nie przestrzega zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków określonych w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, podlega karze grzywny albo karze nagany. Rzeczony przepis jest właśnie przepisem blankietowym. Oznacza to, że nie ma w nim ściśle wskazanych zachowań, jakie są zagrożone odpowiedzialnością wykroczeniową i odsyła w tym zakresie to przepisów rozporządzenia. Takie zachowania natomiast winny być wyraźnie określone w ustawie a nie w rozporządzeniu.

Dalej sądy wskazują, iż przepis do jakiego odwołuje się Policja czy Straż Miejska pozostaje aktem prawnym rangi rozporządzenia. Albowiem źródłem obowiązku zasłaniania ust. i nosa nadal nie jest ustawa a rozporządzenie wydane na jej podstawie. Stosownie zaś do przepisu art. 1 § 1 Kodeksu Wykroczeń odpowiedzialności za wykroczenie podlega ten tylko, kto popełnia czyn społecznie szkodliwy, zabroniony przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia (nullum crimen sine lege). W ocenie Sądu poszukiwanie znamion wykroczenia w przepisie rangi rozporządzenia pozostaje w opozycji do art. 42 ust. 1 Konstytucji stanowiącego, iż odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary, przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. . Podsumowując w myśl stanowiska wielu sądów w Polsce w drodze rozporządzenia nie sposób nakładać na obywateli tego typu ograniczeń.

Fot. gov.pl/koronawirus

Udostępnij
Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Previous slide
Next slide