Jak informuje Radio Poznań rano z poznańskiego dworca wyjechał autobus do Chersonia na południu Ukrainy. Część Ukraińców planuje wrócić do Polski.
– Wyjeżdżam do domu, do Odessy, boję się, ale tam jest ziemia, żona, córka. Ja pracowałem nie w Poznaniu, ale w Mosinie. – Jestem z Ukrainy, kupiłam bilet i jadę do Ukrainy. Rano dowiedzieliśmy się, że na miejscu nie ma wody, światła, gazu, nic nie ma. Taka duża wojna, samoloty cały czas latają. – Ja nie jadę, tylko żonę oprawiam. Ja zostaję tutaj. Żona wyjeżdża, bo córka tam jest u teściowej, dlatego jedzie załatwiać dokumenty i może zabierać córkę do Polski. – Powiedzieli nam, że wjeżdżają czołgi od strony Białorusi, rosyjskie wojska, idą na Kijów. Nie wiem, jak są tutaj wiadomości w Polsce, ale ja mam wiadomości od swojej rodziny, przyjaciół, bo mam rodzinę w Doniecku i tam są wojska z Rosji
– mówią Ukraińcy.
Na koniec ubiegłego roku liczba obywateli Ukrainy, którzy posiadali zezwolenie na pobyt w Polsce, przekroczyła 300 tysięcy osób. To prawie 60 procent wszystkich cudzoziemców, którzy osiedlili się w Polsce. W Wielkopolsce w połowie ubiegłego roku zgłoszonych do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych było ponad 70 tysięcy Ukraińców.
Źródło: Radio Poznań
Fot.