Alfabetycznie, zdań kilka na temat osób z którymi kontakt miałem i tak ich zapamiętałem.
Jeśli widzisz ich inaczej to napisz w komentarzu, lub „polajkuj” jeśli się zgadzasz.
AGNIESZKA FITKAU – PEREPECZKO
Choć idolem był Janosik, czyli Marek Perepeczko, to okazję poznać miałem tylko jego żonę – Agnieszkę. Zrobiła na mnie niejednoznaczne wrażenie, gdy powiedziała, że żyją oddaleni tysiące mil od siebie i parę razy w roku się spotykają. Widocznie zacofany w poglądach byłem zawsze.
Choć naprawdę nie mam żadnego powodu, by coś złego napisać o tej pani, to jednak byłem kontent, że nasze półsłużbowe spotkanie dobiegło końca. Czułem od niej obcą energię. Może dlatego, że sam nie jestem do końca normalny?
Benedykt Mossakowski
(fot. Wikipedia)