Alfabetycznie, zdań kilka na temat osób z którymi kontakt miałem i tak ich zapamiętałem.
Jeśli widzisz ich inaczej to napisz w komentarzu, lub „polajkuj” jeśli się zgadzasz.
EDYTA GÓRNIAK
Poznałem ją na początku wielkiej kariery: jeszcze nie gwiazda, ale już dobrze się zapowiadająca.
Pomimo, że znacznie młodsza, zachowywała dystans do nieznanych jej bliżej osób.
Stronę artystyczną tej postaci sobie darujmy, bo niewątpliwie jej talent i głos powala, co potwierdziła też jej ścieżka kariery.
Przed laty, umówiła się ze mną w jednej z luksusowych restauracji w Warszawie. Gdy przyszedłem, punktualnie, ona już siedziała przy stoliku. Zamówiliśmy po kawie i sfinalizowaliśmy rozliczenia między nami.
Gwiazda się pożegnała, a kelner przyniósł mi rachunek wielokrotnie przewyższający wartość dwóch kaw. Zdziwiłem się jeszcze bardziej, gdy powiedział mi, że pani Edyta była łaskawa sama zjeść wykwintny obiad z winem, zanim przyszedłem i widocznie uznała, że ja zapłacę. Nie pomyliła się. Wróżka, czy co?
Benedykt Mossakowski
(fot. Wikipedia)