Alfabetycznie, zdań kilka na temat osób z którymi kontakt miałem i tak ich zapamiętałem.
Jeśli widzisz ich inaczej to napisz w komentarzu, lub „polajkuj” jeśli się zgadzasz.
BIŃCZYCKI JERZY
Filmowy Niechcic czy Znachor. Potrafił wzruszyć swym wielkim warsztatem aktorskim. Jego samego też do karakanów nie można było zaliczyć.
Niemniej, ta „stara gwardia” artystów, której był przedstawicielem, cechowała się kulturą, skromnością i szacunkiem dla każdego. W tym także dla osób nie z ich świata, jak ja, z którymi musiał zjeść obiad czy wypić kawę.
Duży plus.
Benedykt Mossakowski
(fot. Wikipedia)